Sposoby leczenia próchnicy.
Dźwięk wierteł stomatologicznych oraz unoszący się charakterystyczny zapach, wyczuwalny już od wejścia jest zapomniany przez nowoczesne gabinety stomatologiczne. Mimo, to podstawowe leczenie próchnicy polega wciąż na tym samym.
Alternatywne leczenie zębów.
Jeszcze u dzieci, które mają zęby mleczne można zdecydować się na leczenie próchnicy w inny sposób, niż przez usunięcie zmian chorobowych wiertłami i wypełnienie ubytku. Używa się specjalnych preparatów na bazie jodu, smarując nim chory ząb. Taki zabieg nazywa się lapisowanie. Konsekwencją jego wyboru jest czarne zabarwienie, które pozostaje do czasu wymiany zębów na stałe.
Drugim sposobem jest usunięcie próchnicy bez wierteł, lecz za pomocą przyrządu zwanego ekskawator. Przypomina on malutką łopatkę, za jego pomocą ręcznie usuwa się próchnicę, jednak tylko w jej początkowym stopniu. Gdy ubytek jest większy pozostaje użycie tradycyjnej metody.
Plombowanie, blombowanie itp.
A tak naprawdę to wypełnienie czyli leczenie zachowawcze, przez tak wielu kojarzone jeszcze z czarno-srebrnym materiałem na powierzchni zęba. To nic innego jak amalgamat, którego już się nie stosuje w prywatnych gabinetach stomatologicznych.
Nowoczesne materiały są w różnych kolorach, dzięki czemu możemy dopasować je do naszego uzębienia. Wyglądają estetyczne, a co najważniejsze są szczelne i trwałe.
Etapy leczenia próchnicy:
- znieczulenie, warto od tego zacząć, aby wizyta przebiegła komfortowo i nie powodowała złych wspomnień.
- Opracowanie ubytku, czyli usunięcie próchnicy za pomocą różnych wierteł stomatologicznych.
- Wypełnienie za pomocą kompozytu, stomatolog uzupełnia brakujące ścianki zęba. Dostępne dla lekarzy są różnego rodzaju materiały, a także instrumenty, dzięki którym formuje anatomiczny kształt, dostosowując go do zgryzu.
- Wygładzenie. Na koniec za pomocą kalki sprawdza się czy materiału nie jest za dużo i nie przeszkadza na wysokości oraz poleruje się powierzchnię, tak by była gładka.
Dlaczego boimy się leczyć zęby?
Na szczęście nie jest to już regułą i dużo osób poznało dentystów, których nie należy się bać.
Niestety kiedyś nie było dostępu do nowoczesnych i co najważniejsze skutecznych znieczuleń. Wizyta u stomatologa kojarzyła się głównie z bólem. Dzisiaj na fotelu u dentysty niektórzy potrafią nawet przysnąć.
